Baza: baza hybrydowa Gelish
Kolory: lakiery hybrydowe czerwień SEXY RED #039 (Semilac), czerń Mr. Black (Indigo)
Wzorki: farbki akrylowe, złote kropki GOLD DISCO #037 (Semilac)
Wykończenie: top coat Gelish
Witam po raz 400 :) Dziś post o numerze 400, czyli trochę już tutaj napisałam, a 21-go sierpnia minie 3 lata odkąd pojawiłam się w blogosferze i przez ten czas dużo się działo ;) Ale jeśli będę miała chwilę, to postaram się napisać jeszcze coś w dniu rocznicy.
Tymczasem przejdę do prezentacji kolejnych pazurków w wersji hybrydowej. Zrobiłam je na wesele. Standardowo zdobienie wykonałam moją ulubioną metodą, czyli one stroke. Jeśli chodzi o nakładanie hybryd to chyba wszystkim jest już znane jak się to robi. Zaś co do zdobienia pozwolę sobie napisać kilka słów, może nie krok po kroku, ale wspomnę o szczegółach bardziej technicznych, które czasami pojawiają się w pytaniach. Zatem gdy już miałam nałożoną czarną hybrydę (swoją drogą Indigo ma świetną czerń) to w tym przypadku przemyłam ją cleanerem, jednak nie zawsze to robię. Zwykle zależy to od zdobienia jakie wykonuję, przy elementach skromnych, delikatnych nie przemywam koloru odtłuszczaczem. Jednak gdy nakładam większą ilość farbki akrylowej to po przemyciu łatwiej jest mi coś namalować. Tutaj standardowe kwiatuszki, w sumie komponowane w trakcie malowania, co ostatecznie nie wyszło tak jakbym chciała. Gdy już stworzyłam całą kompozycję to pokryłam paznokcie z wzorkami podwójną warstwą topu, ponieważ przy jednej często zdarza się, że w związku z tym że na brzegach była farbka akrylowa to jest słaba przyczepność i top zaczyna się odklejać lub ścierać. A w tym przypadku nawet przy dwóch warstwach zauważyłam, że top trochę starł się na końcówkach, ale gdy często coś się robi to tak też się zdarza. I to chyba byłoby na tyle.
Na koniec pochwalę się Wam, iż po długich oczekiwaniach (chociaż mnóstwo osób mi mówi, że to bardzo szybko) udało mi się dostać staż w księgowości więc od poniedziałku zaczynam mierzyć się z kolejnym wyzwaniem. Mam nadzieję, iż się nie rozczaruję gdy zobaczę jak to wszystko wygląda na co dzień w praktyce.
Oglądajcie zdjęcia i się trzymajcie :) Buziaczki :*
piątek, 14 sierpnia 2015
One strokowe hybrydy
Tagi: czerń , czerwień , gold disco , hybrydy , indigo , kwiaty , lakiery hybrydowe , malowanie paznokci , mr. black , one stroke , paznokcie naturalne , semilac , sexy red , wzorki na paznokcie
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Bardzo podoba mi się Twój wzorek. Też używam Semilaków. Z czerwieni mam Intense Red #027. Jest ciemniejszy niż ten Twój, bardziej krwisty, ale te z sexy ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzekaj bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam, Ty te kwiatki malowałaś sama?!
OdpowiedzUsuńTak zgadza się sama je malowałam :)
UsuńBardzo ładne ;) myślałam, że to naklejki , a to takie piękne malunki ) super!
OdpowiedzUsuńTo wygląda po prostu cudownie:D
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :) ja jeszcze nie próbowałam z one stroke, chociaż pędzelki już mam, kupię farbki i do pracy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję stażu i powodzenia :)
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Genialne wykonanie:)))
OdpowiedzUsuńTe kwiaty to jakiś kosmos <33 są namalowane po prostu przepięknie!!!!!!! Powodzenia na stażu :))))
OdpowiedzUsuń