stycznia 15, 2014
French na fiolecie
Do prezentowanego w poprzednim poście różu jeszcze wrócę, a dziś chcę pokazać Wam frencha wykonanego na skróconych już pazurkach ;) Od razu mówię, fanką tego typu zdobień nie jestem i nie mam jeszcze wprawy w ich malowaniu, ale jakoś tak sobie ostatnio ubzdurałam french na fiolecie. Niestety okazało się, że mój jaśniutki fiolet, który pasowałby tu idealnie, jest na wykończeniu. Użyłam więc lakieru Wibo #6, który niesamowicie wyprowadził mnie z równowagi. Zaczął bąbelkować i ogólnie brzydko wyglądał, dlatego nałożyłam na niego top matujący, wtedy wyglądał znośnie. Później zabrałam się za końcówki. Frencha wykonałam białym linerem od Magic Visage #1, który też mnie wyprowadził z równowagi, był za gęsty i strasznie wszystko się ciągnęło. Na koniec złotym linerem z igłą od promoto-promoto zmalowałam dodatkowe elementy, na zdjęciach niestety słabo widoczne. I ostatecznie utrwaliłam wszystko zwykłym topem, co niestety uwidoczniło niedoskonałości :/
Moje zdanie na temat tego mani, jak to mawia koleżanka "ujdzie w tłumie na pustyni". Nie jest najgorsze, ale do dobrych też go nie zaliczam. Za duży kontrast kolorystyczny pomiędzy tym fioletem a bielą. Muszę rozejrzeć się za jakimś delikatniejszym odcieniem. A ogólnie to nienawidzę fioletu więc może i przez to nie bardzo podoba mi się to zdobienie. Jednak jeśli chodzi o frencha, to myślę że zacznę nad nim bardziej pracować :)
A jakie są wasza odczucia? Stawiacie na klasyczny french czy wolicie jakieś kontrastowe zestawienia? :)
nie jest najgorzej, ale szłu nie ma :)
OdpowiedzUsuńMi się tam podoba bo w przeciwieństwie do Cb uwielbiam kolor fioletowy w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńciekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńśliczne mój ulubiony kolorek :)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do mnie na konkurs https://www.facebook.com/photo.php?fbid=235684889937932&set=a.131365763703179.24355.130935737079515&type=1&theater
A mnie się spodobało to połączenie chociaż nie przepadam za kolorowym frenchem :)
OdpowiedzUsuń