N jak niebieski.
Zacznę od tego jak kolor niebieski ma się do marzeń. Ci, którzy mnie znają wiedzą, iż jestem niebieskim człowiekiem, jak ktoś widzi ten kolor to od razu kojarzy go ze mną. Chociaż myślę, że od jakiegoś czasu uspokoiłam się z tym kolorkiem. Zadziwiający jest również fakt, iż mimo mojej fascynacji tym właśnie kolorem, to zdobień w niebieskiej kolorystyce jest u mnie bardzo malutko :/ Główną przyczyną jest chyba to, że nie mogę znaleźć odpowiedniego niebieskiego lakieru, który swoim odcieniem w zupełności by mnie usatysfakcjonował. Ale w końcu miało być nie o tym, tylko o marzeniach. Skoro mój świat kręci się wokół koloru niebieskiego, to bujanie w obłokach idealnie tu pasuje kolorystycznie. Często uciekam do tego bezproblemowego świata żeby przynajmniej przez chwilę zagłuszyć to, co wyprowadza mnie z równowagi. Niebieskość zawsze kojarzyła mi się z czymś niesamowitym, co sprawia że wszystko wydaje się piękniejsze i łatwiejsze do zdobycia/wykonania, a w świecie marzeń właśnie tak jest. Misie pojawiły się na pazurkach dlatego, że jakoś trzeba było urozmaicić mani, a strasznie spodobały się mi misiaczki u Tartofraises zatem postanowiłam wykonać je również u siebie. Kojarzą się one z beztroskim dzieciństwie, do którego też często się wraca jako do czasu, który był tak wspaniały.
Kilka słów na temat wykonania. Niebieski kolorek to Golden Rose Paris #88, a na pazurkach bez misiów jest jeszcze Glam Night Sparkle Bell #03, pozostałe elementy zmalowane farbkami akrylowymi.
Zapraszam do oglądania :)
Pozwólcie jeszcze, że się wytłumaczę ze swojej kilkudniowej nieobecności. Otóż przez weekend byłam w domu, a tam mam dostęp jedynie do komputera stacjonarnego, z którym nie specjalnie się lubię i internet też pozostawia tam sporo do życzenia. W planach miałam naskrobanie jakiejś notki jednak najpierw nie miałam na to czasu, a później to nawet i siły. Przypałętało się do mnie przeziębienie więc i tak dziś spędziłam trzy godziny w ośrodku zdrowia i dopiero potem wróciłam ponownie do Lublina. Męczę się teraz z bólem gardła, głowy i kaszlem, ale co zrobić, jakoś w końcu przejdzie. Mam taką nadzieję ;)
Na koniec chciałabym również podziękować Wam bardzo serdecznie za to, że jesteście, wyrażacie swoje opinie na temat moich zdobień, odwiedzacie mojego bloga :) Jest to niezmiernie miłe zwłaszcza, że dziś liczba wyświetleń przekroczyła 30 tys. Dziękuję :*
Buziaczki :* :* :*
urocze ;) też zrobiłam niebieskie pazurki na ten tydzień ;)
OdpowiedzUsuńteż chciałam je dzisiaj zrobić :) Tartofraises - mistrz !
OdpowiedzUsuńAle słodziutkie misiaczki <3
OdpowiedzUsuńprzesłodkie zdobienie ^^ mam takiego Miśka teraz na szlafroczku :D
OdpowiedzUsuńnie no cudowne są te miśki :D ♥
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńzdobiene fantastyczne! widziałam je ostatnio gdzieś w sieci i tylko czekałam aż któraś z blogerek zrobi swoją wspaniałą wersję ;) piękne
OdpowiedzUsuńPrzepadłam dla tego zdobienia. Chce takie samo! O_O
OdpowiedzUsuńsłodki misio :)
OdpowiedzUsuńno i jak Cię tu nie kochać ? cudowne misiaczki :)
OdpowiedzUsuńśliczne:)
OdpowiedzUsuńCudnie wyszło :)
OdpowiedzUsuń