Pamiętacie metamorfozę butów z tego posta? Dziś postanowiłam pokazać wam trochę więcej, a przy okazji napisać czy malowanie ich farbkami akrylowymi to dobry pomysł. ;)
Zabrałam się do tego malowania tak trochę na spontanie, bo szukałam innego zajęcia niż nauka i padło akurat na buty. Jak pamiętacie użyłam do malowanie farbek akrylowych których używam do malowania paznokci. Generalnie to jest bardzo dobry sposób na malowanie butów w ten sposób, ale trzeba pamiętać o zabezpieczeniu ich przed malowaniem. O tym dowiedziałam się dopiero później. Ale o tym za chwilę, teraz kilka zdjęć :)
Później dodałam jeszcze czerwone obcasy, bo te średnio się prezentowały:
A tak wyglądały w zestawieniu z czarnym ubiorem:
To teraz trochę o wytrzymałości. No niestety fenomenalna nie była, bo już po pierwszym założeniu farbka zaczęła się kruszyć. Fakt, faktem to nie ma co się dziwić skoro buty były z rodzaju lakierkowych więc wiadomo, że farba w końcu zaczęłaby odpadać. Należało wcześniej potraktować buty papierem ściernym, wtedy buty zmatowiłyby się i lepiej trzymałyby farbę. Ale nie zniechęca mnie to średnio wypalone podejście, jeszcze będę kombinować ;) A najlepiej jest malować buty zamszowe :) To jeszcze kilka zdjęć butów po dwóch wyjściach, farba odpadała głównie w miejscach narażonych na jakieś załamania lub obtarcia.
Te żółte elementy to miejsca, w których farba odpadła.
Klikając w zdjęcia możecie zobaczyć trochę dokładniej odpryśnięte elementy.
_1.jpg)
Szkoda, że to takie nietrwałe, ale efekt jest zjawiskowy :D
OdpowiedzUsuńyyy no nie wiem czy lepiej
OdpowiedzUsuńchodzi o to że wtedy farba tak nie odpada :)
UsuńŚwietna odmiana! Naprawdę bardzo kreatywnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie i tak pomysł genialny :)
OdpowiedzUsuńAle szkoda, że się zniszczyły:( Jak zobaczyłam pierwszą różyczkę pomyślałam 'nieeeee', ale potem wow:O Ładnie by wyglądały też z wzorzystą maxi, już totalnie hippie i folkowo:D
OdpowiedzUsuńwierz mi, że jak zaczęłam malować te buty i stopniowo dodawałam im elementów to w ogóle się mi to nie podobało, na szczęście elementy mini typu kropki, kreski nadały im nietypowy wygląd i urzekły nie jedną osobę ;) jeszcze sprawdzę jak będzie z zamszowymi butami, bo może akurat nie będą się niszczyły a jak nie to będę szukała sposobu na zabezpieczenie farby ;)
Usuńfajnie ozdobione, szkoda że się niszczą :(
OdpowiedzUsuńale są też plusy tego, na kolejne wyjście mogę mieć już zupełnie inne buty jak je przemaluję ;) bo w końcu dla mnie to nie jest wielki problem ;)
Usuńefekt fajny świetny wzór mogła byś projektować wzory na butach
OdpowiedzUsuńYhm, szkoda że się starło, bo baardzo efektowe były :( Ale fakt, możesz sobie zmalować teraz coś innego :D
OdpowiedzUsuńPiękne wzory wyczarowałaś :) a jakby potraktować malunek lakierem do włosów? Trochę by utwardziło, ale czy to wyjście chyba nie. ?
OdpowiedzUsuńEfekt mnie powalił, sama bym na to nie wpadła, co do trwałości to może lepiej sprawdzą się farbki do odzieży.
OdpowiedzUsuńNa takich nogach to każdy but wygląda nieziemsko :D Jesteś mega twórcza, nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby tak odświeżyć obuwie. Trwałość niestety zniechęca, ale jak wyczaruję gdzieś buty dla których i tak nie będzie ratunku, to może się skuszę na wypróbowanie ;)
OdpowiedzUsuńuzyskałaś genialny efekt, szkoda tylko, że ciut nietrwały :(
OdpowiedzUsuńale buciki po metamorfozie zachwycają !
szałowo wyszło, szkoda że takie nietrwałe :(
OdpowiedzUsuń