To już szósty tydzień projektu, a zarazem przedostatni. Tym razem trzeba było zainspirować się kolorami czerwonym, żółtym i niebieskim. Długo się zastanawiałam, co by tu zmalować, dlatego to się trochę przeciągnęło. Ale postawiłam na metodę wodną bez użycia wody ;) Trafiłam na to gdzieś przypadkiem i tak właśnie była nazwana ta metoda, a skoro mi się spodobała w takiej nazwie, to już niech tak pozostanie, bo nie ma co ukrywać na pewno efekt przypomina tradycyjne water marble ;)
Dobra koniec gadania :P
I na koniec mini tutorial, nie bardzo za nimi przepadam, ale czasem mogę coś zademonstrować ;)
1. Malujemy wszystkie paznokcie bazowym lakierem, u mnie jest to biały - 1 warstwa
2. Czekamy aż wszystko zaschnie
3. Malujemy jeden paznokieć drugi raz kolorem bazowym
4. Od razu na nie zaschnięty lakier nanosimy paskami wybrane przez nas kolory, u mnie niebieski, żółty, czerwony
5. Bierzemy wykałaczkę i przeciągamy nią po niezaschniętym lakierze, tworząc finezyjne wzory ;)
6. I tak postępujemy z kolejnymi pazurkami
7. Na koniec nakładamy top.
I gotowe :)
sa śliczne :)
OdpowiedzUsuńznam tę metodę!
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyszło :)
jasne, ze znam i często z niej korzystam:) Na tej samej zasadzie robię m.in. moje pajęczynki:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie pamiętałam, że u kogoś widziałam ;)
UsuńŚwietnie to wygląda! Bardzo ożywcze kolory :)
OdpowiedzUsuńPróbowalam juz tej metody ale nie sadziłam żę nosi ona wlaśnie taką nazwe :)
OdpowiedzUsuńnie jestem pewna czy to jest właściwa nazwa, ale pasuje więc może zostać ;)
UsuńŚwietna metoda a efekt końcowy oszałamiająco piękny!
OdpowiedzUsuńwow prawdziwa tęcza :)
OdpowiedzUsuńPazurki wyszły Ci genialnie, podoba mi się to przejście pomiędzy kolorkami ;))
OdpowiedzUsuńOooo!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
Muszę wypróbować!
świetne pazurki! zawsze się zachwycam takimi, bo ja nie mam cierpliwości do zdobień.. robią wrazenie ;)
OdpowiedzUsuńlubię wzorki rozmazywane wykałaczką bądź igłą :) zawsze wychodzi fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo fajnie. Nie widziałam jeszcze tej metody. Chciałabym spróbować water marble, ale jakoś nie mogę się zebrać, bo wydaje mi się, że będzie bałagan ;)
OdpowiedzUsuńz tym bałaganem to różnie jest, ale warto przynajmniej raz spróbować ;)
UsuńTeraz już wiem co źle robiłam przy tej metodzie - nakładam lakiery nie czekając aż jedna warstwa wyschnie i jak przeciągałam wykałaczkę to w niektórych miejscach prześwitywał paznokieć. Pięknie u Ciebie to wyszło :)
OdpowiedzUsuńP.S. Założyłam bloga - jak masz ochotę to zapraszam :)
mi podoba sie bardzo! jestem za :)
OdpowiedzUsuńSuper ci to wyszło ;)
OdpowiedzUsuńjest troche przeswitow,ale poza tym jest ok.Zabralas mi pomysla na 7 tydzien.Bede musiala cos nowego wymyslec
OdpowiedzUsuńwyszlo mega!
OdpowiedzUsuńświetnie to wyszło :D chyba kiedyś przechwycę pomysł !!
OdpowiedzUsuń